Iga Świątek już niedługo rozpocznie zmagania w wielkoszlemowym US Open. Dla Polki będzie to już drugi turniej po igrzyskach olimpijskich, gdzie przegrała tylko jeden mecz. Teraz jej pogromczyni przywołała wspomnienia z tamtego meczu. Nie do wiary, jak skomentowała ówczesną porażkę raszynianki.
Iga Świątek przegrała z Qinwen Zheng w półfinale igrzysk w Paryżu
Podczas turnieju olimpijskiego Iga Świątek przegrała w półfinale z Qiwen Zheng 0:2 (2:6, 5:7). Polka od początku wyglądała gorzej w spotkaniu. Chinka zdominowała mecz swoim atomowym serwisem. 21-latka mądrze i umiejętnie rozprowadzała grę, co przekładało się na wynik. Niestety, w odwrotnej sytuacji była Świątek. Liderka rankingu WTA była bardzo niepewna w swoich zagraniach, nie przypominała siebie z turnieju Rolanda Garrosa.
Nadzieję przywrócił drugi set, w którym 23-latka prowadziła już 4:0. Kiedy wydawało się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku, Polce przytrafił się zastój. Iga Świątek nie potrafiła przełamać Qinwen, a to tylko napędzało Chinkę. W konsekwencji rywalka odrobiła wszystkie straty i objęła prowadzenie 5:4. Dramatyczny mecz zamknął się niestety w dwóch setach (7:5). Tym samym, Polka musiała zadowolić się meczem o trzecie miejsce, z kolei Zheng zagrała w finale.
Ostatecznie Iga Świątek zgarnęła w Paryżu brązowy medal, a Zheng pokonała w finale Donnę Vekić i została mistrzynią olimpijską. Ponad trzy tygodnie po sukcesie, Chinka zaskoczyła kibiców. Wróciła wspomnieniami do pamiętnego półfinału i szczerze skomentowała tamten mecz. Nie do wiary, co powiedziała o Polce tuż przed US Open.