„Po meczu z Igą Świątek byłam jeszcze bardziej zdenerwowana” – Jessica Pegula o „dziwnej” nocy przed pierwszym finałem Wielkiego Szlema na US Open 2024**
Jessica Pegula, amerykańska tenisistka, która z każdym kolejnym turniejem udowadnia, że należy do ścisłej czołówki światowego tenisa, w 2024 roku osiągnęła swój pierwszy finał Wielkiego Szlema na US Open. Droga do tego momentu nie była łatwa, a szczególnie trudny okazał się mecz półfinałowy z Igą Świątek. Pegula przyznała, że po emocjonującym pojedynku z Polką, napięcie przed finałem jeszcze bardziej się nasiliło.
### Zacięty półfinał z Igą Świątek
Mecz z Igą Świątek, który miał miejsce w półfinale US Open 2024, był jednym z najbardziej zaciętych spotkań tego turnieju. Pegula, która w przeszłości miała trudności w pokonywaniu Świątek, w tym meczu pokazała swoją determinację i umiejętność radzenia sobie z presją. Mimo że Świątek była faworytką, Pegula zdołała przechylić szalę na swoją korzyść i po trzech setach awansowała do finału.
„Byłam wykończona po tym meczu” – przyznała Pegula w wywiadzie po turnieju. „Iga zawsze była dla mnie trudnym przeciwnikiem, więc wygrana z nią dała mi ogromną satysfakcję, ale jednocześnie czułam, że ten mecz kosztował mnie wiele emocji.”
### „Dziwna” noc przed finałem
Pomimo satysfakcji z awansu do finału, Pegula opowiedziała o trudnym doświadczeniu, jakie miała w nocy poprzedzającej najważniejszy mecz jej kariery. „To była dziwna noc” – wspomina. „Po wygranej z Igą byłam jeszcze bardziej zdenerwowana, niż byłam przed półfinałem. Nie mogłam zasnąć, czułam presję związaną z tym, że gram w moim pierwszym finale Wielkiego Szlema i to jeszcze na US Open, moim domowym turnieju.”
Amerykanka przyznała, że emocje i oczekiwania ze strony kibiców były ogromne. US Open to dla niej turniej szczególny, ponieważ zawsze chciała tu osiągnąć sukces. „Przez całą noc myślałam o finałowym meczu, o tym, jak wiele to dla mnie znaczy. Chciałam zagrać najlepiej, jak potrafię, ale te myśli mnie przytłaczały” – dodała.
### Przygotowania do finału
Mimo nieprzespanej nocy i ogromnej presji, Pegula postanowiła skupić się na przygotowaniach do finału. Wsparcie ze strony trenera oraz rodziny pomogło jej znaleźć równowagę i nieco wyciszyć emocje. „Mój zespół wykonał świetną pracę, pomagając mi uspokoić nerwy. Wiedziałam, że muszę podejść do finału z chłodną głową i skupić się na swojej grze.”
Dla Peguli finał na US Open 2024 był nie tylko sportowym wyzwaniem, ale także ogromnym krokiem w jej karierze. Amerykanka, która przez lata walczyła o miejsce w czołówce, w końcu miała szansę na zdobycie swojego pierwszego tytułu wielkoszlemowego.
### Dziedzictwo i przyszłość
Mimo że wynik finału nie był jeszcze znany w chwili tego wywiadu, samo dojście do tego etapu turnieju było dla Peguli ogromnym osiągnięciem. Jej historia pokazuje, że determinacja i ciężka praca mogą prowadzić do sukcesu, nawet w obliczu ogromnej presji.
Pegula podkreśliła, że bez względu na wynik finału, jest dumna z tego, co udało jej się osiągnąć na US Open 2024. „To doświadczenie na zawsze zostanie w mojej pamięci. Wierzę, że to dopiero początek wielkich rzeczy” – zakończyła optymistycznie.