Dla tych, którzy nie mogli się doczekać powrotu Igi Świątek na kort, mamy dobre wieści. Polska zawodniczka prawdopodobnie weźmie udział w turnieju WTA 500 w Seulu. Dodatkowo, liderka rankingu zyskuje na brakach swoich najmocniejszych rywalek. Na liście startowej brakuje m.in. zwyciężczyni US Open Aryny Sabalenki.
Ćwierćfinały US Open z pewnością nie były pożądanym rezultatem dla Igi Świątek. Polka poprawiła swój wynik sprzed roku, ale przegrana w dwóch setach z wyraźnie lepszą Jessicą Pegulą tego dnia pozbawiła naszą zawodniczkę awansu do najlepszej czwórki amerykańskiego slamu.
Polka musi być czujna do końca roku, jeśli chce utrzymać swoją pozycję liderki rankingu WTA. Z tego powodu nasza zawodniczka najprawdopodobniej weźmie udział w nadchodzącym turnieju WTA 500 w Seulu. Nasza zawodniczka znajduje się na liście uczestników zawodów w Korei Południowej i choć oficjalna drabinka nie jest jeszcze znana, istnieje wiele przesłanek, że liderka rankingu będzie walczyć o dodatkowe punkty rankingowe.
Biorąc pod uwagę, że turniej w Seulu ma rangę 500 od tego sezonu, Polka może zdobyć solidną liczbę punktów. Dodatkowo, Świątek zyskuje na brakach wymagających rywalek. Na liście uczestników nie ma Aryny Sabalenki, Jeleny Rybakiny ani Jessiki Peguli. Nie oznacza to jednak, że w Korei nie zagrają inne czołowe tenisistki. Na liście zgłoszeń znajdują się nazwiska takie jak Kasatkina, Pliskova i Potapova.
Zawody w Korei rozpoczną się 16 września.