Podczas gdy Aryna Sabalenka świętuje kolejne tytułu i triumfy, polscy kibice z wytęsknieniem wyczekują powrotu na kort Igi Świątek. Polka zrezygnowała z udziału w rozgrywkach w Seulu, a także China Open. Pojawiły się również informacje, jakoby miała wycofać się z gry w Wuhan. Z obozu raszynianki płyną sprzeczne informacje. Decyzja odnośnie do udziału w turnieju rangi WTA 1000 w Chinach nie została jeszcze ostatecznie podjęta.
Niemal miesiąc minął już od ostatniego spotkania Igi Świątek. Polka po odpadnięciu z US Open w ćwierćfinale z Jessiką Pegulą zdecydowała się na przerwę regeneracyjną, która wyraźnie była jej bardzo potrzebna. Raszynianka nie wystąpiła w Seulu, zabrakło jej także w Pekinie. A w China Open z kolei bryluje Aryna Sabalenka.
Sabalenka nie zwalnia tempa. Pozycja Świątek w rankingu zagrożona
Białorusinka awansowała już do ćwierćfinału, gdzie zmierzy się z Karoliną Muchova. Na swojej drodze w stolicy Chin pokonała już Manachayę Sawangkaew i Ashlyn Krueger, a w 1/8 Madison Keys. W żadnym z tych pojedynków nie straciła nawet seta. Dominacja Sabalenki staje się coraz wyraźniejsza, dlatego polscy kibice z wytęsknieniem wyglądają powrotu Igi Świątek.
Wiceliderka sumiennie odrabia kolejne straty do Polki w rankingu WTA i zaczyna się do niej niebezpiecznie zbliżać. Obecnie traci do niej już nieco ponad dwa tysiące punktów, a wciąż walczy o tytuł w Pekinie. Później tenisistki czekają zmagania w Wuhan. Stamtąd rywalizacja przeniesie się do Tokio, gdzie niestety również zabraknie Igi Świątek.