Tajemnicza Świątek. Po tym pytaniu aż się uśmiechnęła
ga Świątek bez problemów przeszła przez II rundę US Open. W porównaniu do spotkania z Kamillą Rachimową Polka wyglądała o wiele lepiej. W rozmowie z Pawłem Kuwikiem z Eurosportu nie chciała jednak zdradzić, co dokładnie stało za poprawą dyspozycji.
Z pewnością nie tak Iga Świątek wyobrażała sobie swój start w US Open. Na inaugurację turnieju liderka rankingu WTA w męczarniach pokonała Kamillę Rachimową 6:4, 7:6(6), choć jej rywalka była notowana zdecydowanie niżej.
Dlatego też przed starciem z Eną Shibaharą mogła pojawić się niepewność co do dyspozycji Polki. Tym razem nasza reprezentantka zamknęła usta krytykom i w pewny sposób rozprawiła się z Japonką 6:0, 6:1, kończąc rywalizację w zaledwie 65 minut.
Po meczu Świątek tryskała dobrym humorem. Przed kamerami Eurosportu 23-latka zdradziła, że treningi, które odbyła po meczu z Rachimową, przyniosły zamierzony efekt. Dodała też, iż podobny plan jest także teraz, po starciu z Shibaharą.
Dodajmy, że numer jeden kobiecego tenisa w trzeciej rundzie ostatniego w tym roku turnieju wielkoszlemowego zmierzy się z Rosjanką, Anastazją Pawluczenkową. Spotkanie zaplanowano na sobotę (31 sierpnia).