Nowe informacje z obozu Igi Świątek. Dobra i zła. Polska tenisistka deklaruje udział w WTA Finals w Rijadzie (2-9.10). Ma jednocześnie coraz mniej czasu na wybór nowego trenera. Od kilkunastu dni pomaga jej Dawid Celt, ale jednocześnie trwają poszukiwania szkoleniowca zza granicy. – Nie wyobrażam sobie, by Świątek miała tego trenera później niż pod koniec listopada. Musi go wtedy mieć – mówi w programie Misja Sport Marek Furjan, komentator tenisowy i współprowadzący podcastu Break Point.
Kulisy rozstania Igi Świątek i Tomasza Wiktorowskiego pozostają tajemnicą, ale Marek Furjan przypuszcza, że coś mogło się wydarzyć, gdy polska tenisistka opublikowała komunikat o “problemach osobistych”
Choć na pomoc Światek ruszył Dawid Celt, to Furjan nie wyobraża sobie, by ta współpraca miała trwać dłużej. — Wydaje mi się, gdyby Iga rozważała trenera z Polski, to nie byłoby wzmianki o trenerze zagranicznym. Ja to traktuję jak deklarację – mówi
Zdaniem komentatora nowy trener Igi Świątek nie będzie showmanem, ani głośnym nazwiskiem. Nie ma także szans, by z Polką na stałe pracował jej słynny idol, Rafael Nadal
Ostatnim turniejem Igi Świątek było US Open, z którego odpadła na etapie ćwierćfinału. Od tego czasu, ku zaskoczeniu kibiców, liderka rankingu nie pojawiła się na korcie. A potem poinformowała o rozstaniu z Tomaszem Wiktorowskim, wzbudzając absolutną sensację. Do dziś 23-latka nie poinformowała o nazwisku nowego szkoleniowca.
Jakie były kulisy rozstania Igi Świątek i Tomasza Wiktorowskiego? “Być może to był moment zapalny”
— Nie sądzę, żebyśmy się kiedykolwiek dowiedzieli o kulisach rozstania, negocjacji. To może wyjść tylko od Igi, a ona nie powie. Ale tak sobie układam to w całość. Problemy osobiste — na tej podstawie Iga wycofywała się z turniejów. Być może to już był moment zapalny z trenerem. Być może już tracili relację, być może już razem nie trenowali. Być może tam się krył koniec pewnego etapu — mówi w Misji Sport komentator tenisa Marek Furjan.
A co z następcą? Do tej pory Świątek poinformowała tylko o tym, że zamierza nawiązać współpracę ze szkoleniowcem spoza Polski. Chwilowo pomaga jej Dawid Celt. – Jest łącznikiem pomiędzy tym co było, a tym co jest – mówi Furjan. Od razu ruszyła jednak giełda nazwisk, a sama tenisistka najwyraźniej nie dokonała jeszcze wyboru.
Nie wyobrażam sobie, by Świątek miała tego trenera później niż pod koniec listopada. Musi go wtedy mieć. Jeszcze ten turniej WTA Finals, w którym Iga najprawdopodobniej zagra, to jest etap, gdzie jeszcze można rozmawiać, natomiast po tym turnieju, być może po starcie w reprezentacji, tydzień wolnego i ciężka praca, którą już trzeba wykonywać poznając nowego trenera. Bo przecież trzeba też go poznać jako osobę. Końcówka listopada to będzie ostatni moment — twierdzi Furjan.
Wydaje mi się, gdyby Iga rozważała trenera z Polski, to nie byłoby wzmianki o trenerze zagranicznym. Ja to traktuję jak deklarację. (…) Tak czy owak Iga odkrywa zupełnie nowy świat. Do polskiego zespołu wejdzie ktoś z innego kraju, mówiący innym językiem, z inną kulturą. Dlatego wydaje mi się, że Iga wybierze kogoś z doświadczeniem trenerskim, a nie niedawnego zawodnika — powiedział gospodarz podcastu Break Point.
Mówiło się, że Świątek może nawiązać współpracę z byłym zawodnikiem, który mógłby pełnić funkcję mentora. Takie rozwiązanie zdaniem Furjana jest jednak mało prawdopodobne.
— Mentor lub mentorka nie będzie funkcjonowała bez trenera. Wiele osób pisze w komentarzach: o, to skoro Rafa Nadal kończy karierę, to może niech on — z racji podobieństw w ich tenisie — zostanie trenerem. Ale to tak nie wygląda. Na takiego trenera szans nie ma żadnych. To musi być ktoś, kto doskonale zna proces prowadzenia tenisisty, treningów, momentów w sezonie. Wspomina się też Martinę Navratilową, ale ona już nie funkcjonuje jako trener. Jako kolejna osoba w teamie, ale nie jako trener, który musi trzymać to wszystko w garści. Myślę, że to nie będzie spektakularne nazwisko, że to nie będzie ktoś, kto wygrał 5-6-10 szlemów. Chyba że Iga postawi na duet. Ale duet musi się znać, szanować, a poza tym to jest obciążenie finansowe — dodaje dziennikarz.
WTA Finals ruszają już 2 listopada. Przez kolejne dni będzie się wyjaśniać, która z tenisistek zakończy sezon na pierwszym miejscu w rankingu WTA. Szanse na to mają tylko Iga Świątek i Aryna Sabalenka.