Prawdziwą rewolucję w sztabie szkoleniowym ma za sobą Iga Świątek. Polka kilkanaście dni temu niespodziewanie ogłosiła rozstanie z Tomaszem Wiktorowskim. Od niedawna naszego rodaka w tej ważnej roli zastępuje Wim Fissette. Spora część kibiców winą za rozstanie obarczyła Darię Abramowicz. Niektórzy wręcz uważają, że psycholożka przekracza kompetencje. Na tego typu głosy stanowczo zareagował Hubert Hurkacz. Wrocławianin w krótkich słowach przedstawił swój pogląd na sprawę.
Polacy z niecierpliwością czekają na powrót Igi Świątek do wielkiego tenisowego grania. Raszynianka po przegranym ćwierćfinale US Open wycofywała się z kolejnych turniejów i ma dopiero zaprezentować się kibicom podczas WTA Finals. W międzyczasie prawdziwe trzęsienie ziemi nastąpiło w jej sztabie szkoleniowym. Tomasza Wiktorowskiego w roli pierwszego trenera zastąpił Wim Fissette. Zdaniem niektórych fanów przyczyniła się do tego między innymi Daria Abramowicz
.
W kontrze do niezadowolonych kibiców stanął choćby Sebastian Parfjanowicz. “Z moich informacji wynika jednak, że była to wyłączna decyzja Igi Świątek. Jeśli kogoś przy jej podejmowaniu wysłuchała, to swoich najbliższych, przede wszystkim taty” – napisał na łamach Przeglądu Sportowego Onet. “Jej (Darii Abramowicz – dop.red.) miejsce w sztabie jest nietykalne” – dodał od razu. Więcej TUTAJ.
Temat psychologów w tenisie pojawił się także w kontekście Huberta Hurkacza. Odpoczywający obecnie Polak w rozmowie z “Wyborcza.pl” został zapytany o ostatnie decyzje Igi Świątek i zdecydował się na konkretną wypowiedź w tej kwestii. “Ja też współpracuję z psychologiem. I wielu sportowców korzysta z takiej pomocy” – zaznaczył na wstępie.