Iga Świątek w ostatnim czasie z pewnością doświadczyła sporego zamieszania zarówno na korcie, jak i poza nim. Jej przerwa od gry zachwiała jej stabilną pozycją na szczycie, spychając ją na drugie miejsce i wzbudzając niepokój wśród fanów co do jej powrotu. Ale teraz oczekiwanie prawie dobiegło końca, ponieważ Świątek przygotowuje się do długo wyczekiwanego powrotu na Finały WTA! Wygląda na to, że polska gwiazda nie wraca sama – przywozi ze sobą poważne wsparcie w postaci nowego trenera, Wima Fisette’a, który wcześniej współpracował z Naomi Osaką.
Polska sensacja tenisowa zaskoczyła społeczność, gdy 4 października ogłosiła zakończenie współpracy ze swoim długoletnim trenerem Tomaszem Wiktorowskim. Decyzja zapadła po tym, jak gwiazda nie zdołała utrzymać swojego zwycięskiego impetu po triumfie na Roland Garros i odpadła sensacyjnie na Wimbledonie oraz US Open. Od tego momentu zarówno fani, jak i eksperci zadawali sobie jedno pytanie: kto będzie rozwiązaniem problemów Świątek? Jednak już po ogłoszeniu współpracy z Fisette’em pojawiła się pozytywna atmosfera, jakoby wszystko miało się uspokoić dla Igi. Co więcej, fani już dostrzegają pewne zmiany.
Na platformie X (dawniej Twitter) jeden z użytkowników podzielił się nagraniem z sesji treningowej Świątek i zwrócił uwagę na pewne istotne zmiany. „🎾 Iga Świątek dodała dziś kolejne nagranie z treningu, może przesadzam, bo z backhandu zagrała tylko jedno uderzenie, ale warto zwrócić uwagę na pracę prawego nadgarstka. Szybciej idzie w dół niż miało to miejsce zazwyczaj. Może pomóc przy odgrywaniu niższych piłek. I wcześniejszym prowadzeniu,” podkreślił użytkownik. Dlaczego ten element jest istotny?
Dla niewtajemniczonych, return z backhandu to jeden z najważniejszych elementów gry Świątek. Jeśli okaże się, że faktycznie poprawiła tę umiejętność, może to stanowić poważne wyzwanie dla jej przeciwniczek na korcie. Co ciekawe, Świątek niedawno zwróciła uwagę na swoje problemy z backhandem podczas Igrzysk Olimpijskich.