Choć od igrzysk olimpijskich w Paryżu minęło już sporo czasu, to polscy kibice nadal fascynują się wyczynem Julii Szeremety. Nasza pięściarka sięgnęła po srebrny medal w boksie w kategorii do 57 kg. W finale musiała uznać wyższość Lin Yu-Ting, wokół której powstało mnóstwo kontrowersji. W ostatnim wywiadzie Szeremeta znów usłyszała pytanie, w którym padło nazwisko Tajwanki. – Przyznam szczerze – zaczęła w odpowiedzi.
Julia Szeremeta już na zawsze zapisała się na kartach historii polskiego sportu. Podczas ostatnich igrzysk olimpijskich w Paryżu 21-latka sensacyjnie dotarła do finału bokserskiej kategorii do 57 kg. Tam zmierzyła się z Lin Yu-Ting, która okazała się za silna. – Bardzo ciężka walka, tak jak się spodziewałam. Ale bardzo dobrze się pokazałam na IO i jestem z siebie zadowolona. Myślałam, że tę walkę wygram, ale była ode mnie szybsza i ten zasięg rąk… Nie udało się, ale próbowałam do samego końca – mówiła nasza pięściarka na gorąco po walce.
zeremeta została zapytana o Yu-Ting. “Nie obchodzą mnie rywalki”
Wokół rywalki Szeremety zarówno w trakcie, jak i po zakończeniu igrzysk było bardzo głośno. Wszystko przez kontrowersje związane z ustaleniem jej płci. “Kontrowersje wokół tajwańskiej pięściarki narosły po tym, jak szef federacji IBA Umar Kremlow oświadczył, że Lin Yu-Ting nie przeszła testów hormonalnych i dlatego została wykluczona z udziału w mistrzostwach świata. MKOl uznał jednak te testy za nieważne i dopuścił zawodniczkę do startu na igrzyskach w Paryżu” – pisał Marcin Jaz ze Sport.pl.