Hubert Hurkacz (16. ATP) po US Open rozstał się z długoletnim trenerem Craigiem Boytonem. Do końca sezonu w rolę jego szkoleniowca niejako wcielił się Mateusz Terczyński (na co dzień sparingpartner), aż niedawno 27-latek ogłosił nawiązanie współpracy z Ivanem Lendlem oraz Nicolasem Massu.
“64-letni Lendl to były lider rankingu ATP, ośmiokrotny mistrz wielkoszlemowy. Jako trener Czech prowadził m.in. Andy’ego Murraya czy Alexandra Zvereva – gwiazdy rozgrywek. Chilijczyk Massu to także były tenisista – w rankingu ATP najwyżej był na dziewiątym miejscu (2004). 45-latek zdobywał złoty medal igrzysk 2004 w Atenach w singlu i deblu. Jako szkoleniowiec prowadził Dominica Thiema. Austriak osiągał przy nim największe sukcesy w karierze – przede wszystkim zwyciężył w wielkoszlemowym US Open 2020” – pisał Dominik Senkowski ze Sport.pl.
Hubert Hurkacz i Ivan Lendl mierzą wysoko. “Niezwykłe rezultaty”
O sprawie głośno zrobiło się także za granicą, pochylił się nad nią choćby włoski portal sportmagazine.it. “Hubert Hurkacz, niezwykle utalentowany polski tenisista, rozpoczął nową sportową przygodę, decydując się na współpracę z Ivanem Lendlem, jedną z najbardziej ikonicznych postaci światowego tenisa. Decyzja ta zapada po sezonie 2024, naznaczonym urazem łąkotki, który mocno wpłynął na jego występy” – czytamy.
Podkreślono, że Lendl ma duże sukcesy zawodnicze oraz trenerskie, a “jego doświadczenie i strategiczne podejście odmieniły kariery wielu graczy, w tym Murraya, który pod jego okiem osiągnął maksymalny potencjał”. A “silny charakter i bezpośredni styl trenowania” mogą okazać się “kluczowe dla odrodzenia Hurkacza”. “Połączenie naturalnego talentu Polaka i doświadczenia Lendla mogą dać niezwykłe rezultaty” – podkreślono. Natomiast Massu “zapewnia kolejny poziom wsparcia i strategii, umożliwiając wszystkim trzem współpracę w celu optymalizacji występów Polaka”.
“Cele Hurkacza są jasne”. Ivan Lendl i Nicolas Massu pomogą mu je osiągnąć?
Obecnie przebywają oni na Florydzie, gdzie 27-latek ma bazę treningową i szlifuje formę przed nadchodzącym sezonem, któremu będą towarzyszyć “duże oczekiwania”. “Cele Hurkacza są jasne: powrót do pierwszej dziesiątki rankingu i zdobycie kolejnych tytułów. Udowodnił, że ma umiejętności, aby rywalizować na najwyższym poziomie, a z Lendlem u boku szanse na sukces znacząco rosną. Historia tenisa jest pełna przykładów byłych numerów jeden, którzy odnosili sukcesy w roli trenerów, a partnerstwo Hurkacza i Lendla może być kolejnym takim rozdziałem” – zakończono.