Mikst przesądził o losach rywalizacji Polski z Czechami w United Cup. Iga Świątek i Hubert Hurkacz wygrali w dwóch setach z Karoliną Muchovą i Tomasem Machacem. Po meczu polski tenisista dostał podchwytliwe pytanie.
W United Cup Polacy grają na razie według pewnego schematu. Iga Świątek odprawiła dwie rywalki z kwitkiem. Z kolei Hubert Hurkacz doznał dwóch porażek. Zarówno w meczu z Norwegią, jak i z Czechami kluczowy był więc mikst.
Zwycięstwo z ekipą ze Skandynawii wywalczyła Świątek z Janem Zielińskim. W starciu z czeskim duetem doszło do zmiany. Wiceliderce rankingu WTA towarzyszył Hurkacz. Dało to znakomity efekt, bo Polacy pokonali Karolinę Muchovą i Tomasa Machaca 7:6, 6:3.
– Wiedziałam, że będą grać kapitalny tenis. Świetnie radzą sobie w deblu czy mikście. Czesi z tego słyną. Ale wiedziałam, że musimy to wygrać. Od początku w to wierzyłam. Mieliśmy ten mecz pod kontrolą – tak Świątek rozpoczęła pomeczowy wywiad.
Następnie padło pytanie do Hurkacza. Dość podchwytliwe. – Kto jest w decydujących momentach szefem? – usłyszał wrocławianin.
“Hubi” nie wahał się ani przez moment. – Iga! – wypalił, wskazując na Świątek. – Można liczyć na jej zagrania – dodał.
– Bardzo lubię grę mieszaną. Dzięki temu mogę potrenować woleje. Mam gęsią skórkę, gdy otrzymuję mocne uderzenia przy siatce. Jak jest wyrównany mecz, to mikst jest wyjątkowo ciekawy – dodała Iga Świątek.
Biało-Czerwoni wystąpią w ćwierćfinale United Cup 2 stycznia – od godz. 7.30. Na razie nie znają rywala.