Już tylko kilkanaście godzin dzieli nas od rozpoczęcia głównego turnieju Australian Open. W przypadku kobiet rywalizacja nie będzie dotyczyła jedynie końcowego trofeum, ale także tego, która tenisistka znajdzie się na szczycie rankingu WTA po zmaganiach w Melbourne. I tutaj rysuje się ciekawy scenariusz, bowiem to Iga Świątek przystępuje z tzw. pole position. Raszynianka ma wirtualnie sporą przewagę nad Aryną Sabalenką. Do gry o fotel liderki może się włączyć teoretycznie jeszcze jedna zawodniczka. Prezentujemy szczegóły.
Tegoroczna edycja Australian Open jest wyjątkowa, bowiem po raz pierwszy od trzech lat Iga Świątek nie jest rozstawiona z “1” na turnieju wielkoszlemowym. Tym razem to Aryna Sabalenka występuje w roli zawodniczki znajdującej się na szczycie kobiecej drabinki. Białorusinka nigdy wcześniej nie dostąpiła tego zaszczytu na Szlemie. Ciekawe zatem, jak tenisistka, która wygrała dwie poprzednie imprezy rozgrywane w Melbourne, poradzi sobie z tym faktem.
Presja na 26-latce będzie tym większa, bowiem ewentualne niepowodzenie w stolicy stanu Wiktoria może się skończyć utratą pozycji liderki rankingu WTA. W aktualnym notowaniu ma co prawda 9656 pkt, a to oznacza aż 1536 “oczek” przewagi nad plasującą się na drugim miejscu Polką, ale występuje spora dysproporcja między obiema tenisistkami, jeśli chodzi o punkty do obrony w trakcie Australian Open. U Sabalenki to aż 2000 “oczek”, a po stronie Świątek – tylko 130.
Gdy odejmiemy punkty Arynie i Idze za ubiegłoroczny występ w Melbourne, wówczas okazuje się, że raszynianka ma 8120 “oczek” i znajduje się 334 pkt nad zawodniczką pochodzącą z Mińska. To oznacza, że to Polka przystępuje z tzw. pole position do walki o numer jeden w rankingu, który ukaże się 27 stycznia. Tym razem to 26-latka wcieli się w niedawną rolę raszynianki i zobaczy, jak to jest bronić pozycji liderki.
Coco Gauff również ma szansę na pozycję liderki po Australian Open. Ale tylko iluzoryczną
Iga Świątek:Pierwsza runda: 8000 pktDruga runda: 8060 pktTrzecia runda: 8120 pktCzwarta runda: 8230 pktĆwierćfinał: 8420 pktPółfinał: 8770 pktFinał: 9290 pktTytuł: 9990 pkt
Aryna Sabalenka:Pierwsza runda: 7666 pktDruga runda: 7726 pktTrzecia runda: 7786 pktCzwarta runda: 7896 pktĆwierćfinał: 8086 pktPółfinał: 8436 pktFinał: 8956 pktTytuł: 9656 pkt
Coco Gauff:Pierwsza runda: 6118 pktDruga runda: 6178 pktTrzecia runda: 6238 pktCzwarta runda: 6348 pktĆwierćfinał: 6538 pktPółfinał: 6888 pktFinał: 7408 pktTytuł: 8108 pkt
Widać zatem, że Amerykanka straci szansę na pozycję liderki rankingu po Australian Open w momencie, gdyby Iga Świątek dotarła co najmniej do trzeciej rundy turnieju w Melbourne. Z kolei Aryna Sabalenka musi zameldować się min. w ćwierćfinale, by zachować szanse na utrzymanie miejsca na szczycie kobiecego tenisa. Jeśli w teorii doszłoby do finału pomiędzy Polką i Białorusinką, to wówczas ta zawodniczka, która zdobędzie tytuł, będzie także numerem jeden w zestawieniu, które ukaże się 27 stycznia. Szykuje się zatem pasjonująca rywalizacja. Najważniejsze wiadomości dotyczące Australian Open będzie można znaleźć w specjalnej zakładce poświęconej turniejowi na stronie Interia Sport