Trener Igi Świątek Wim Fissette – podobnie jak wcześniej jego podopieczna – postanowił skomentować to, co wydarzyło się w ostatnich dniach na kortach Australian Open. Uwaga internautów skupiła się jednak nie tylko na samym przekazie belgijskiego szkoleniowca, lecz także na reakcji Darii Abramowicz. Psycholożka polskiej tenisistki była wyraźnie rozbawiona jednym z opublikowanych zdjęć.
Kurz po wielkoszlemowej rywalizacji na kortach Australian Open zdążył już opaść, tak jak wielkie emocje związane z turniejem w Melbourne. We wtorek na podsumowanie tego, co wydarzyło się na Antypodach, zdecydowała się Iga Świątek, która dotarła aż do półfinału, w którym musiała uznać wyższość Amerykanki – Madison Keys.
– Walka z jet lagiem trwa, więc równie dobrze mogę podsumować ostatnie, bardzo wartościowe tygodnie. Z pewnością to był świetny, bardzo solidnie przepracowany czas. (…) Choć oczywiście mam niedosyt związany z samym wynikiem w Melbourne, to patrząc realnie widzimy i wiemy, jak dobrą robotę zrobiliśmy i do czego zmierzamy – napisała Iga Świątek, publikując serię zdjęć wykonanych w Australii.
Trener Igi Świątek Wim Fissette zabrał głos po Australian Open
Na podobny ruch zdecydował się dzień później jej trener – Wim Fissette. Belgijski szkoleniowiec nie był tak wylewny, jak jego podopieczna, ale przy tym wysłał w świat jednoznacznie pozytywny przekaz.
Australian Open 2025. Pozytywne rozpoczęcie roku
~ napisał Wim Fissette
Zaznaczył przy tym, że – zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami – kolejne występy Igi Świątek na światowych kortach przypadną na turnieje WTA 1000 w Dosze oraz w Dubaju. Pierwszy z nich rozpocznie się 9 lutego, a drugi dokładnie tydzień później.
Iga Świątek już wie, niespodziewany werdykt 3 dni po finale. Bolesna chwila dla Polki
Nieco bardziej obszerny od samego wpisu Wima Fissette’a był komentarz zamieszony pod nim przez psycholożkę Igi Świątek – Darię Abramowicz, które była widocznie rozbawiona jednym z opublikowanych zdjęć, na którym się znalazła.
– Bardzo ci dziękuję za opublikowanie mojego pięknego zdjęcia – napisała Daria Abramowicz.