Kamilla Rachimowa narobiła sporo problemów Idze Świątek w pierwszej rundzie wielkoszlemowego US Open. Ostatecznie jednak to liderka rankingu WTA była górą, wygrywając w dwóch setach 6:4, 7:6 (8-6). Ten mecz odbił się szerokim echem w Rosji. A głos w sprawie postawy swojej rodaczki zabrała między innymi niegdyś druga rakieta świata – Swietłana Kuzniecowa.
Zaczęło się od stanu 4:0 dla Igi Świątek w pierwszym secie, a skończyło na… sporych problemach i zaciętej walce o awans. Tak w skrócie podsumować można wtorkowy mecz Polki z rosyjską tenisistką Kamillą Rachimową. Rówieśniczka naszej reprezentantki świetnie spisywała się na nowojorskim korcie, wietrząc szansę na choćby urwanie jednego seta liderce rankingu WTA.
Ta nadeszła w drugiej partii, zwieńczonej tie-breakiem. Kamilla Rachimowa miała w nim nawet trzy piłki setowe, lecz Iga Świątek zdołała się wybronić i ostatecznie po chwili zamknęła spotkanie.
Tym samym Polka awansowała do drugiej rundy tegorocznej edycji US Open, w której zmierzy się z Eną Shibaharą. Reprezentantka Japonii po zaciętym meczu wyeliminowała Darię Saville.
Po zakończeniu meczu Iga Świątek skomentowała przed kamerą Eurosportu swój występ, wspominając przy tym o tym, dlaczego po gładkim dla niej początku potem to rywalka złapała wiatr w żagle.