Nie żyje Emilia Kołakowska. “Dla nas to bardzo duży cios” REKLAMA

Zmarła młoda polska bokserka

Emilia Kołakowska zaczęła trenować boks za sprawą swojego ojca. Jej przygoda zaczęła się w 2017 r., kiedy tata zaprowadził ją na treningi do Victorii Ostrołęka. Od razu znalazła swoje miejsce na sali treningowej i w ringu.

Od początku bardzo dobrze rokowała jako pięściarka. Rok później stoczyła pierwsze walki na zawodach. Niedługo potem odniosła pierwszy sukces, zdobywając brązowy medal Pucharu Polski kadetek w kategorii do 60 kilogramów. Miała na koncie także międzynarodowe walki, m.in. podczas festiwalu w Raszynie.

O Kołakowskiej mówiło się, że to duży talent, nawet na miarę Julii Szeremety

.

Klub z Ostrołęki pożegnał Kołakowską poruszającym wpisem. Poniżej jego treść.

“Emilka trafiła na treningi za namową swojego taty Janusza Kołakowskiego. Miała w sobie dużo energii i trzeba było ją spożytkować w odpowiednim kierunku. Ciężka praca na treningach pozwalała czynić stałe postępy i coraz lepiej prezentować się w ringu. Świadczyć może wywalczony w Grudziądzu brązowy medal Pucharu Polski Kadetek. Zapamiętam ją jako uśmiechniętą, miłą i pełną energii dziewczynę. Była obdarzona bardzo dużym talentem, silnym ciosem i determinacją. Dla nas to bardzo duży cios, po którym ciężko będzie się podnieść. Składamy wyrazy współczucia dla najbliższych i całej rodziny” – czytamy w poście klubu w mediach społecznościowych.