Wszystko za sprawą ogłoszenia Huberta Hurkacza, który potwierdził swoje plany związane z udziałem w turnieju olimpijskim. W tym kontekście Świątek również odniosła się do swojej potencjalnej roli w polskiej reprezentacji na igrzyskach, co wywołało spore poruszenie w środowisku sportowym.
Świątek, która od dawna jest uznawana za jedną z głównych nadziei Polski na olimpijski medal w tenisie, podkreśliła, że udział w igrzyskach jest dla niej ogromnym celem, jednak zaznaczyła, że decyzja o jej ewentualnym starcie będzie uzależniona od wielu czynników. Przede wszystkim Świątek zwróciła uwagę na swoje zdrowie oraz kondycję fizyczną, które są kluczowe w kontekście rywalizacji na najwyższym poziomie. Jak sama przyznała, sezon tenisowy jest wyjątkowo wymagający, a igrzyska stanowią dodatkowe obciążenie, które może wpłynąć na jej formę w pozostałej części roku.
Jednak to, co wzbudziło największe emocje, to jej potencjalne połączenie sił z Hubertem Hurkaczem w rywalizacji deblowej. Hurkacz, który od kilku lat również plasuje się w czołówce światowego tenisa, ogłosił swoje plany dotyczące udziału w igrzyskach, co otworzyło możliwość stworzenia niezwykle silnej pary mieszanej z Igą Świątek. Taka współpraca mogłaby znacząco zwiększyć szanse Polski na zdobycie medalu w tej konkurencji, co z pewnością byłoby historycznym osiągnięciem.